HomePrasówka Ksi??y M?yn: 1111 nowych mieszka? za zabytkowe
Ksi??y M?yn: 1111 nowych mieszka? za zabytkowe
07.12.2007.
Historia bez precedensu - łódzcy radni zgodzili się na
zamianę jednych z najcenniejszych pofabrycznych zabytków na domy, które
wybuduje inwestor wybrany w drodze konkursu.
"Program rewitalizacji
domów familijnych" na Księżym Młynie, przy ul. Ogrodowej i pl. Zwycięstwa
zakłada, że zabytkowe famuły wybudowane przez łódzkich fabrykantów - Karola
Scheiblera i Izraela Poznańskiego - zostaną zmodernizowane przez inwestora.
Wcześniej wyprowadzą się z nich dotychczasowi lokatorzy - właściciele i najemcy
mieszkań komunalnych. To około 2,5 tys. osób. Zamieszkają głównie w domach
wybudowanych wcześniej przez tego samego inwestora.
W środę wieczorem radni przyjęli projekt uchwały w tej sprawie. Za było 27
osób, przeciwko - osiem, jedna się wstrzymała.
Aby mógł zostać zrealizowany, na warunki proponowane w uchwale muszą się
zgodzić wszyscy właściciele mieszkań. Jeśli choć jeden się sprzeciwi, zablokuje
to cały projekt.
Program nie określa tego, jak zostaną zagospodarowane famuły. To ich przyszły
właściciel zadecyduje, czy wybuduje w nich apartamenty, hotel, biura, lokale
usługowe czy też galerie. W uchwale są za to opisane wytyczne konserwatorskie,
które m.in. zakazują stawiania na osiedlu nowych budynków i zakładają
zachowanie kompleksu w kształcie jak najbliższym oryginałowi.
Co się teraz wydarzy? - Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu powołamy
komisję, która przygotuje regulamin konkursu na wybór partnera do programu.
Chcemy, aby znaleźli się w niej przedstawiciele wszystkich klubów radnych oraz
radnych niezrzeszonych. Powinni w niej też zasiadać przedstawiciele wydziałów
architektury, budynków i lokali oraz geodezji - mówi Włodzimierz Tomaszewski, wiceprezydent
Łodzi.
Czy będą w niej również przedstawiciele wojewódzkiego urzędu ochrony zabytków
oraz łódzkich stowarzyszeń architektów i urbanistów? - Jeżeli będą propozycje
środowisk, które mogą prace usprawnić, to jesteśmy otwarci na współpracę. Komisja
nie może dyskutować o tym, czy to robić, ale jak zrobić to najlepiej.
Wojciech Szygendowski, wojewódzki konserwator zabytków: - Mam duże obawy
odnośnie tego projektu. W stosunku do poprzedniego pomysłu, który zakładał
przekazanie domów konkretnemu inwestorowi, i tak jest postęp. Ale nadal nie
jest to rozwiązanie, które uważam za optymalne. Jeśli np. deweloper zadecyduje
o zamknięciu osiedla, bezpowrotnie stracimy szanse na wpisanie go na listę
światowego dziedzictwa kultury.
Bartosz Walczak z wojewódzkiej rady ochrony zabytków zauważa, że program ma
niewiele wspólnego z rewitalizacją. - W ciągu trzech lat podróży po Europie nie
zetknąłem się z czymś takim - zorganizowaną wymianą lokatorów. Tendencja jest
odwrotna, podtrzymuje się w takich zespołach lokalną społeczność i zanikającą
kulturę robotniczą, bo dostrzega się w tym wartość. Nie tylko budynki, ale i
całą otoczkę - przydomowe ogródki, tempo życia, specyficzną subkulturę. Tak
zrobiono w niemieckim Eisenheim, a mieszkańcy nadal zostawiają buty na progu!
Nie chodzi o to, aby zrobić na Księżym Młynie skansen, ale jest tam cała
infrastruktura, jak np. komórki wpisane do rejestru zabytków. Jakie
zastosowanie znajdzie dla nich deweloper? Tym bardziej sensowne byłoby zrobić
projekt pilotażowy.
Przeciwko programowi rewitalizacji zaprotestowała ponad setka mieszkańców
famuł. - Mamy kilka poważnych wątpliwości dotyczących zgodności z prawem tej
uchwały. Na Księżym Młynie są mieszkania własnościowe i budynki zarządzane
przez wspólnoty. Ogromnie niepokoi nas fakt, że władze miasta podjęły decyzje o
przekazaniu w ręce inwestora budynków i terenu, którego miasto nie jest
właścicielem - mówi Ewa Starzyk, ze stowarzyszenia mieszkańców Księżego Młyna
"Adsumus".
- Poczekajmy na decyzję wojewody, która rozstrzygnie, czy uchwała nie narusza
praw właścicieli mieszkań - mówi Reszpondek.
Uchwała przewiduje cztery możliwości tzw. udziału w rewitalizacji właścicieli
mieszkań:
* odsprzedanie gminie mieszkania i wynajęcie innego komunalnego;
* zamianę z gminą na mieszkania;
* odsprzedanie gminie mieszkania i znalezienie sobie innego na własną rękę;
* udział finansowy, który polega na tym, że właściciel sprzedaje swoje
mieszkanie i ma zapewnioną możliwość ponownego odkupienia go od inwestora już
po modernizacji famuł, po cenach, jakie ustali deweloper.