Pierwszy budynek, którego dach sięgnie ponad
100 metrów nad ziemią,
pierwsze biurowce dla najbardziej wymagających ipierwsza „rewitalizacja”, która
odbije nam się czkawką. To wszystko, anawet więcej, przed nami w roku 2008 i w
kolejnych latach
Najbardziej oczekiwanymi
inwestycjami są biurowce najwyższej klasy. Wykonane z najlepszych materiałów, z
cichobieżnymi windami, wnętrzami możliwymi do zaaranżowania w dowolny sposób,
klimatyzacją, technicznymi podłogami czy też kontrolą wilgotności powietrza.
Takie, które wybiera wielki biznes.
Dzisiaj zero, jutro tysiące
W wyścigu opostawienie
pierwszego takiego budynku udział bierze kilku inwestorów. Łódzka Faktoria na
adres swojego wybrała jeden z rogów „skrzyżowania marszałków”, czyli al.
Piłsudskiego zRydza-Śmigłego. Obok fabryk Polmosu stawia Forum 76, które ma być
gotowe już w czwartym kwartale tego roku. Termin ambitny, bo budowa dopiero się
zaczyna.
Ta okolica wogóle pretenduje do
miana przyszłego biurowego zagłębia Łodzi. Dziesięć numerów dalej, przy al.
Piłsudskiego 86, swój budynek postawi kielecki Echo Investment. Z kolei
400 metrów na północ od
Forum 76 powstaje centrum biurowe Awiator spółki N.R.
Trzy kompleksy nie wyczerpują
potencjału tej części miasta. Wsąsiedztwie jest dużo wolnych terenów do
zagospodarowania, a i sama zabytkowa fabryka Polmosu może niebawem zmienić
swoją funkcję.
Kolejną firmą wbiurowym wyścigu
jest brytyjski St. Paul’s Development. Na Księżym Młynie adaptuje stary
magazyn, obok którego postawi nową architekturę. Pierwsza część kompleksu
Textorial Park będzie gotowa jeszcze w tym roku.
Następny „zawodnik” to jedna
znajwiększych wnaszej części Europy firm deweloperskich – Globe Trade Center.
Między al. Kościuszki a ul. Wólczańską, tuż obok skrzyżowania z ul. Radwańską,
stawia dwa budynki biurowe. Kompleks mamy zobaczyć jeszcze wtym roku.
W sumie biurowych inwestorów
wŁodzi mamy kilkunastu. To oznacza, że wciągu kilku lat wŁodzi przybędzie około
200 tys. mkw. powierzchni biurowych dla najbardziej wymagających.
Niech się mury
pną do góry
Łódź ciągle czeka na budynek,
który wysokością przekroczy magiczną barierę
100 metrów. Nie będzie
to hotel Hilton (zabraknie mu kilku metrów), ale najpewniej wieżowiec, który
stanie przy skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z ul. Kilińskiego obok budynku
należącego do Philipsa. Choć działka leży wstrefie, której wysokość zabudowy
ograniczają wymogi bezpieczeństwa łódzkiego portu lotniczego, może tam stanąć
100-,110-metrowy budynek.
Adresy kolejnych wież to
najpewniej wschodnia część terenu nazywanego dziś Nowym Centrum Łodzi. Tam, od
strony ul. Kopcińskiego, zgodnie z założeniami urbanistycznymi mogłyby stanąć
jeszcze wyższe niż 100-metrowe budynki.
A skoro już jesteśmy w Nowym
Centrum Łodzi, to nie można pominąć projektu stworzenia na terenie dawnej
łódzkiej elektrociepłowni Energopolis EC-1, czyli Interaktywnego Muzeum
Techniki, a nieopodal centrum festiwalowo-kongresowego, którym Łodzi ciągle nie
może się pochwalić.
Rewitalizacja
po łódzku
Program Nowego Centrum Łodzi to
jeden z kilku projektów, które określane są szeroko rozumianą i bardzo dzisiaj
modną rewitalizacją. I choć niektóre z nich z przywracaniem życia w zaniedbane
obszary miasta mają niewiele wspólnego, to jednak przyjęło się tak właśnie je
określać.
Po rewitalizacji kompleksu
fabrycznego Izraela Poznańskiego wielka budowa trwa wimperium drugiego
znajwiększych łódzkich fabrykantów – Karola Scheiblera. Jej pierwsze efekty
zobaczymy właśnie w 2008 roku. Jesienią mają być wreszcie gotowe lofty, z
których w ubiegłym roku Łódź zasłynęła nie tylko wPolsce.
Na Księżym Młynie powstają też
biura, sklepy czy centrum rekreacji. Famuły ze skromnych domów robotniczych
mają się zamienić w apartamenty, galerie, a może nawet ekskluzywne butiki. Charakter
zmieniają dziesiątki hektarów terenu, awszystko to bez planu czy też strategii
napisanej przez fachowców – urbanistów, architektów i ekonomistów, ale za to
głównie pod dyktando inwestorów, dla których priorytetem jest przecież zysk.
W najgorszym wypadku nie
poznamy za kilka lat, że budynki – fabryki, wille, szkoła, szpital, konsumy
idomy robotnicze – to przemyślany i spójny układ urbanistyczno-architektoniczny
zdrugiej połowy XIX wieku. Wnajlepszym, po dłuższej obserwacji, dostrzeżemy
wspólne cechy ogromnego przedsięwzięcia Scheiblera – unikatowego wskali
światowej kompleksu fabryczno-rezydencjalnego, „miasta wmieście”.
Gwiazdki tuż-tuż
Rok 2008 to również pierwsze w
Łodzi hotele ostandardzie wyższym niż trzy gwiazdki. Cztery będzie miał obiekt
w dawnej fabryce Wilhelma Lûrkensa przy al. Kościuszki 35 (inwestorem jest
firma Reler), podobnie jak ten wmonumentalnej przędzalni Poznańskiego
(Warimpex) przy ul. Ogrodowej czy na rogu ul. Piotrkowskiej zRadwańską (Polish
Investment Acquisition).
W następnych latach kolejne
gwiazdki zobaczymy przy al. Kościuszki 21 – cztery od dewelopera Urbanica oraz
wdwóch Hiltonach, przy ul. Piotrkowskiej 157 oraz koło aquaparku – odpowiednio
pięć i cztery.
A na deser w Łodzi zacumuje... łódź. To najciekawsza w naszym
mieście inwestycja mieszkaniowa. Przy ul. św. Teresy, w dolinie rzeki
Sokołówki, firma Varitex stawia apartamentowiec. Budynek będzie miał kształt
okrętu. Cumowanie inwestor rozpoczął już w zeszłym roku, awyjątkowe, bo suche,
wodowanie zaplanowane jest na ten.